środa, 31 października 2012

Trochę się zmieniło

Potrzebowałam przeryw. Teraz wracam; z nowymi pomysłami i motywacją, która jakiś czas temu się ulotniła.
     Mogę pochwalić się kilkoma sukcesami. Zrobiłam też sporo głupich rzeczy. Jednak mogę szczerze powiedzieć, że niczego nie żałuję. "Żyj tak, żebyś po latach mógł powiedzieć - przynajmniej się nie nudziłem" - wreszcie pojęłam istotę słów Forresta Gumpa. Dlatego stwierdziłam, że najwyższa pora pójść o krok dalej i zmienić kilka rzeczy. Między innymi belkę bloga i infantylny avatar.
     Wszystkie zmiany bardzo mi się podobają i nie mam do nich zastrzeżeń, co jest naprawdę rzadkością. Jest w porządku.
     Nadal będę pisać. O tym co mnie irytuje ciekawi, inspiruje. O mnie i o moich zainteresowaniach. Tych nowych jaki i trochę starszych. Jednak dziś chcę poruszyć temat, który pojawił się niespodziewanie razem z trącącą banałem grafiką o następującej treści: "Nie sztuką jest uśmiechać się, gdy w życiu wszystko idzie dobrze. Sztuką jest odnaleźć uśmiech, gdy nic się nie układa." Normalnie pokręciłabym głową  z politowaniem nad aforyzmem na miarę "Zmierzchu", ale jako że mam dziś humor w rodzaju "nikt mnie nie kocha, świat jest zły, a ja jestem brzydka i gruba", dlatego zastanowiłam się nad tym chwilę.
     I doszłam do przerażający wniosków. To, kurde, cholerna prawda. Po czym uśmiechnęłam się nad bezmiarem całego zła, które jakiś czas temu zwaliło mi się na głowę.
     I poczułam się znacznie lepiej.

7 komentarzy:

  1. Przepraszam bardzo, ale jest to mój blog! i mogę wstawiać na niego i pisać na nim co tylko chcę. Nie mam odbiorców za debili! mój blog składa się głównie ze zdjęć właśnie, bo po to go stworzyłam! Nie mam zamiaru pisać jakiś wielce kreatywnych postów bo po prostu nie umiem a na siłę nie będę pisała, bo wiem jak to potem wygląda. Wiem, bo niektórzy właśnie tak je prowadzą. Mój blog składa się głównie z MOICH zdjęć, które możesz zobaczyć w pierwszych postach gdzie jest ich pełno, czasem tylko wstawiam jakieś " inspiracje " i nadal będę tego bloga tak prowadziła bo jak się powtórzę, jest to tylko mój i wyłącznie mój blog i mogę tobić co tylko chcę:)
    Poza tym, jeżeli komuś to przeszkadza to niech tego nie czyta, nikogo nie zmuszam.
    Tyle, kropka! dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam bardzo, ale ja nie obnosiłabym się aż tak bardzo z tym, że taki internetowy chłam jest twojego autorstwa. Owszem blog jest twój, więc świadczy on o tobie. Dlatego powinnaś o jego treść. Jednak jeśli to cię przerasta po prostu włącz opcję 'Tylko wybrani czytelnicy'. Będzie o jeden beznadziejny blog mniej dla szerszego grona odbiorców.
    Tak poza tym żaden średnio inteligentny bloger po zapoznaniu się z jakimkolwiek postem twojego autorstwa nie będzie szukał 'pierwszych postów'. Co więcej nie zostanie on na twoim blogu ani sekundy dłużej, niż jest to koniecznie, aby znaleźć czerwony X w prawym górnym rogu. Przykro mi, ale to świadczy o tym, że (mimo, iż nie masz swoich czytelników za debili) odbiorcy twojego bloga to idioci. Nie, stop. Wcale nie jest mi przykro. I możesz być pewna, że nie czytałabym twojego bloga, nawet gdybyś mnie zmusiła.

    Nie bierz tego do siebie. Mi twój blog nie przeszkadza. Mnie po prostu boli ilość mnożących się stron pokroju twojej. A jeśli będzie o jedną mnie, to zawsze jest lepiej, niż dzień wcześniej.

    Na zakończenie moja skarga:
    Jej, jaka szkoda, że moja opinia pod twoim postem nie została zaakceptowana, bo planowałam odpisać ci pod takową, ale cóż, różni ludzie różnie reagują na krytykę. Jedni mniej dojrzale inni bardziej.

    I weź może jednak ten mój komentarz zaakceptuj. W końcu powiedziałaś, że nie masz czytelników za debili. Przecież mają prawo wiedzieć, że nie samym lizaniem dupy bloger żyje, prawda?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaka szkoda. Nie. Nie akceptuję wszystkich tych komentarzy. Piszę BLOGA dla zabawy.
    Nie obchodzi mnie zdanie innych.
    Mówisz że mój blog Ci nie przeszkadza, to po prostu nie wchodź na niego i tyle.
    Tak czy inaczej dziękuję za " opinię " jeżeli można to tak nazwać. I nie odpisuj mi już, nie chce mi się dalej prowadzić z tobą rozmowy.
    Cześć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja wcale nie kwestionuję twojego stosunku do opinii innych, bo już na pierwszy rzut oka widać na gdzie takowe masz. Po prostu wyrażam swoje zdanie odnośnie twojego 'bloga' jeżeli można to tak nazwać, którego działalność ogranicza się do zrzeszania kółek wzajemnej adoracji oraz lizania dupy innym blogerom, żeby nabić statystyki.

      I na koniec jeszcze jedno: nie chcę burzyć twojego światopoglądu oraz wysokiego mniemania o własnej osobie, ale popełniłaś drobny błąd - tobie nie 'nie chce się' prowadzić ze mną rozmowy, tylko po prostu nie jesteś w stanie pisać z kimkolwiek na poziomie nieco wyższym, niż tyle, który prezentują wspomniane prze zemnie wyżej kółka.

      I nie ma za co. Naprawdę. Ja tylko próbuję obudzić tą blogosferę; otworzyć blogerom oczy na mnożący się na potęgę internetowy chłam.
      I możesz być z siebie dumna, bo właśnie utwierdziłaś mnie, że jest to temat trudniejszy, niż się spodziewałam.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Nic o mnie nie wiesz, więc nie mów. Mam zdanie o sobie jakie mam, robię co robię i robić to będę. Zresztą napisałam Ci, że nie musisz mi odpisywać, więc tego nie rób. cześć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, nie będę ci już opisywać.

      ~trolling level hard

      Usuń